Karate Aikido Sumo Ju-Jitsu Ken-Jitsu Kendo Judo
 
 
   
Sumo
 

Jak Kraina Kwitnącej Wiśni, tak i sumo miało w swej historii czasy świetności i upadku, zmieniając z biegiem dziejów formę i charakter.

O dawnych losach tej sztuki zapaśniczej piszą kronikarze. W księdze Gempei seisuki z wieku XIII opisano, jak książę Korehito (850-880) stał się władcą Japonii, znanym jako cesarz Seiwa, skutkiem walki sumo między olbrzymem Natorą i dzielnym Yoshio.


Po bitwie popleczników klanu Taira i Minamoto w 1185 r. sumo stało się treningiem bojowym przydatnym niezwykle w walce pieszej i konnej, a w czasie krótkotrwałego pokoju - sportową rozrywką. Impet kilku okutych w żelazo olbrzymów mógł zmienić losy bitwy, a i sama umiejętność powalania wroga w ścisku stwarzała szansę dobicia go na ziemi. Taktyka walki sprowadzała się bowiem wówczas do pojedynczych potyczek. Strategia ustępowała indywidualnej dzielności i biegłości walczących.

Turnieje sumo rozgrzewały rycerskiego ducha, ściśle splatając się z klimatem militaryzmu. Koniec XVI w. spowodował jednak upadek ich popularności. Nie było już mowy o tłumach sumotori walczących o sławę i przychylność szoguna. Portugalskie muszkiety spowodowały rewolucję w strategii bitew. By oprzeć się potędze prochu, zaczęto budować masywne zamki. Ta zmiana spowodowała degradację zapaśniczej sztuki. Sumotori stracili pensje strażników cesarza. Schronili się wówczas w cień buddyjskich świątyń. Mistrz przyjmował tam wyzwania, a widzowie składali datki bogom. Wygrywający przebywał na ringu aż do chwili, gdy pokonał wszystkich ochotników. Powstał wówczas nowy rodzaj sumo widowiskowe typu benefisowego (kanjin-sumo), mecenat przejęły zaś świątynie.

W tym czasie pojawiła się też sztuka zapasów ulicznych. Sumotori spotykali się w zaułkach, a temperatura owych ściągających gawiedż "meczów" przypominała południowoamerykański futbol. Przegrywający zakłady wszczynali gwałtowne bójki. Skutkiem tego był zakaz owej czysto ludowej rozrywki wydany w Edo w 1648 r. Edykt ten zakończył legalne życie ulicznego sumo. Mecze rozgrywano jednak potajemnie, "za rogiem", rozstawiając czujki, zbierając od przygodnych widzów datki. Po pokazie samuraja Ikazukiego Gondaiyu zakaz walk ulicznych i zakaz noszenia zapaśniczych przydomków cofnięto, petycja w tej sprawie została wysłana w 1684 r., powodując jednak skutek częściowy -- walki wymagały każdorazowo "licencji". Zakazy objęły też walki sumo kobiet w domach lekkiej rozrywki i mecze kobiet z niewidomymi, będące rodzajem okrutnej farsy. Popularność sumo jest wówczas znaczna. Niszczy ją na jakiś czas kryzys spowodowany wielkim pożarem Edo (1657). Śmierć tysięcy Japończyków, ruina domów i majątków nie zahamowały jednak na długo rozwoju sumo. Powstaje rodzaj kultu japońskich zapasów, związany z wędrownym trybem życia sumotori. Drugim rozwiązaniem jest milczące uznanie okolic świątyń za "ziemie sumo". Pojawia się również zawodowa grupa sędziów (gyoji). Z tamtego też okresu pochodzi sygnał startu, dawany wojennym wachlarzem (uchiwa), "zapowiadacze" i opieka magistratu.

Koniec XVIII w. niesie trudne czasy również dla zapaśników sumo. Głód nie omija i tej grupy. Nowy typ wędrownych sumotori, atletów i wagantów przypominających jednocześnie europejskich cyrkowców i samurajów-roninów, łączy sztukę japońskich zapasów z jarmarcznym świętem. Rozpoczyna się seryjna produkcja marionetek sumo, portretów mistrzów, kart do gry z wizerunkami sumalori różnej rangi. Sumo zyskuje jarmarczną "ikonografię".

Razem z tym trendem folkloryzacji sumo czerpie pełnymi garściami z ludowych wierzen, pogłębionych lekturą obcych filozofów. Ring staje się świętym miejscem spotkania różnych przybyłych z daleka bogów, symbolicznym kompleksem shinto, buddyzmu i konfucjanizmu. Zewnętrzne cztery filary symbolizują cztery pory roku na wzór chińskiej księgi / jing. wewnętrzne koło stanowi taiji (jądro absolutu), wejścia - yin i yang. W to wszystko wkomponowano pięć zasad konfucjańskich i pięć elementów (metal, drewno, wodę, ogień, ziemię), sytuując je w samym centrum. Elementom tym odpowiadają: życzliwość, sprawiedliwość, rytuał, wiara i mądrość. Jeśli dodamy symbole trzech kolorów kurtyny i rytuał worków ryżu, odnajdziemy warstwę sublimowaną i ludową, witalność shinto i głębię buddyzmu, szlachetny porządek Konfucjusza i chaotyczną dynamikę prastarych karni. Z drugiej strony utrwala się tendencja zawodowstwa. Bogaci i możni mecenasi tworzą "stajnie" sumotori. Podobieństwo do szlachetnych rumaków jest tym większe, że spisuje się w owych "stajniach" rodowody zapaśników. Najlepszym z nich staje się walczący w końcu XVIII w. Tanikazo. Uważany za mistrza sumo wszechczasów, był postacią groźną, ale i komiczną, i tak też opisaną w literaturze.

W końcu XIX w. sumo zyskuje poparcie rządu, a słynni sumotori udają się w obce kraje, by nieść wielką nowinę o japońskiej tradycji. Zapaśnik Hitachiya-ma Taniemen zyskuje nawet audiencję u prezydenta Roosevelta. W 1909 r. powstaje w Tokio pierwszy Kokugikan, narodowy "stadion" sumo, mieszczący 13 tysięcy widzów. Spalony w roku 1917. stał się przedmiotem wielu legend. W owych czasach, charakteryzujących się strajkami sumotori niższych rang (1913, 1923), powstaje również Japońska Organizacja Sumo. Z wiekiem XX sumo wchodzi w etap nowoczesności, stając się sportem.

 
 
"Japońskie sztuki walki" Krzysztof Fałatowicz, Hubert Górniak, Michał Dąbski