« poprzedni punkt   następny punkt »


10.3. Zbiory nieprzeliczalne


Definicja 10.3.1

Zbiory, które nie są co najwyżej przeliczalne nazywają się nieprzeliczalnymi.

Z definicji wynika, że zbiory nieprzeliczalne to te, które nie są ani skończone, ani nie są równoliczne ze zbiorem liczb naturalnych.

Lemat 10.3.1

Zbiór liczb rzeczywistych z przedziału (0,1) jest nieprzeliczalny.

Dowód.

Gdyby zbiór liczb rzeczywistych z przedziału (0,1) był przeliczalny, wtedy moglibyśmy ustawić te liczby w ciąg d=(di)i=1,2,..., 0<di<1. Kolejne cyfry po przecinku w normalnej dziesiętnej reprezentacji liczby di oznaczmy przez di1, di2, di3, ... Skonstruujemy liczbę c = 0,c1c2c3..., w której i-ta cyfra po przecinku została oznaczona przez ci i określona następująco:

ci = 7, gdy dii = 5,
ci = 5 w przeciwnym przypadku.

Oczywiście liczba c jest różna od liczby d1, bo gdy pierwszą cyfrą po przecinku w liczbie c jest 7, to w liczbie d pierwszą cyfrą jest 5, jeśli natomiast pierwszą cyfrą w c jest 5, to w d1 nie jest to cyfra 5. Analogicznie dla wszystkich liczb z ciągu d1, d2, d3,... : liczba di różni się od c na i-tym miejscu po przecinku. Zatem c, chociaż jest to liczba należąca do przedziału (0,1), a jej rozwinięcie dziesiętne jest normalne, nie występuje w ciągu d. Uzyskana sprzeczność dowodzi, że zbiór liczb z przedziału (0,1) nie jest przeliczalny. J

Pytanie 10.3.1: Czy zbiór liczb rzeczywistych jest przeliczalny?

Lemat 10.3.2

Zbiór 2N wszystkich funkcji f : N ® {0,1} jest nieprzeliczalny.

Dowód.

Zamiast mówić o funkcjach, możemy mówić o nieskończonych ciągach zerojedynkowych. Gdyby zbiór 2N był przeliczalny, wtedy moglibyśmy ustawić wszystkie ciągi zerojedynkowe z tego zbioru w ciąg. Oznaczmy go przez (ci)iÎN, a kolejne elementy i-tego ciągu przez ci0, ci1 ci2 , ... Konstruujemy ciąg d = (d0, d1 d2 ,...) w taki sposób, by różnił się on i-tym wyrazem od i-tego wyrazu ciągu ci

di = 0, gdy cii = 1,
di = 1, gdy cii = 0.

Ciąg d składa się tylko z zer i jedynek i jest rzeczywiście różny od wszystkich ciągów ci, bo na i-tej pozycji ma 0 tylko wtedy, gdy w ciągu ci na i-tej pozycji jest jedynka. Sprzeczność.J

Uwaga. W obu lematach 10.3.1 i 10.3.2 zastosowano tę samą metodę rozumowania, zwaną metodą przekątniową.

Pytanie 10.3.2: Czy zbiór wszystkich podzbiorów zbioru N jest przeliczalny?

Na zakończenie przeglądu najważniejszych faktów dotyczących zbiorów nieprzeliczalnych zanotujmy jeszcze wniosek, który można otrzymać z lematu 10.2.1 przez zastosowanie prawa transpozycji.

Wniosek Każdy nadzbiór zbioru nieprzeliczalnego jest nieprzeliczalny.

Przykład 10.3.1

Udowodnimy, że przedział [0,1] zbioru liczb rzeczywistych jest zbiorem nieprzeliczalnym. Oczywiście, fakt ten jest natychmiastową konsekwencją zanotowanego przed chwilą wniosku i lematu 10.3.1, jednak, przedstawiony tu dowód jest na tyle ciekawy, że warto go mimo to przytoczyć.

Dowód. Gdyby zbiór [0,1] był przeliczalny, to jego elementy można by było ustawić w ciąg np. (ci) iÎN . Podzielmy przedział [0, 1] na trzy równe przedziały i wybierzmy ten z nich, do którego nie należy c0. Oznaczmy końce tego przedziału przez a0 i b0 odpowiednio. Teraz przedział [a0,b0] podzielimy na trzy równe części i wybierzemy tę z nich, do której nie należy c1, itd. Utworzymy w ten sposób ciąg przedziałów [a0,b0], [a1,b1], [a2,b2], [a3,b3],... takich, że

      1. Ciąg (ai) iÎN jest niemalejący,
      2. Ciąg (bi) iÎN jest nierosnący,
      3. Oba ciągi są ograniczone.

Wynika stąd, że oba ciągi(ai)iÎN, (bi)iÎN są zbieżne. Ponieważ długości wybieranych przedziałów maleją (za każdym razem trzykrotnie), to lim i ® ¥ |ai - bi| = 0. W konsekwencji istnieje liczba c= limi ® ¥ ai = limi® ¥ bi . Oczywiście, dla wszystkich i, c Î [ai ,bi ] oraz cÎ [0,1]. Jednak liczbę c skonstruowaliśmy tak, że c jest różna od każdej liczby z ciągu (ci)iÎ N (c¹ c0, bo cÎ [ a0 ,b0] a c0Ï [ a0 ,b0]; c¹ c1, bo cÎ [ a1 ,b1] a c1Ï [ a1 ,b1]; itd. ). Sprzeczność. J

Zadanie 10.3.1 Udowodnić, że zbiór wszystkich funkcji f: N ® N jest nieprzeliczalny.

Podpowiedź: Zastosować metodę przekątniową.

Rozwiązanie: Załóżmy, że istnieje ciąg f1,f2,f3... wszystkich funkcji z N w N. Skonstruujemy funkcję f :N ® N następująco: f(i) = fi(i) +1. Funkcja f różni się od i-tej funkcji ciągu f1,f2,f3... wartością i-tego argumentu. Czyli nie jest prawdą, że udało się nam ustawić wszystkie funkcje w ciąg.


« poprzedni punkt   następny punkt »